niedziela, 4 listopada 2012

Farmona - szarlotkowy peeling do ciała.


Od producenta
Wyjątkowy kosmetyk o gęstej konsystencji i kuszącym zapachu słodkiej szarlotki z bitą śmietaną i zmysłowym cynamonem został stworzony do codziennej pielęgnacji i mycia ciała, dla osób, które dbają o zdrowy wygląd skóry i lubią pozwalać sobie na chwile przyjemności. Specjalnie opracowana, bogata receptura doskonale myje i odświeża skórę, nie powodując jej wysuszenia. Drobinki peelingujące usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka, a delikatna piana o zniewalająco słodkim zapachu rajskiego deseru dodaje energii, uwodzi i inspiruje, wyraźnie poprawiając nastrój.
Regularne stosowanie szarlotkowego peelingu do mycia ciała doskonale odżywia skórę i poprawia jej sprężystość oraz pozostawia długotrwały, uwodzicielsko słodki zapach i aksamitnie gładką skórę.



Opakowanie
Seria Sweet Secret przykuwa zawsze moją uwagę smakołykami na opakowaniu, tak też było tym razem. Przechodząc obok, zauważyłam tę nowość, było też masło do ciała z tej serii, lecz póki co smarowideł mam dużo. Wracając do tematu, opakowanie ładne, nie widać zużycia, kosmetyk łatwo się z niego wydobywa.



Konsystencja/Zapach
Konsystencja raczej należy do gęstych. Łatwo się rozprowadza na ciele, nie spływa z niej. Kolor kojarzy mi się typowo z szarlotką, a mianowicie jabłkami, drobinki przypominają cynamon. Zapach... jej, jak on pachnie! OBŁĘDNIE. Jak ciasto, aż ma się ochotę zjeść, zapach typowo na nadchodzącą zimę, wiem, że na pewno zaopatrzę się też w masło tej serii.

Działanie
Nie spodziewałam się, że będzie to taki mocny zdzierak! Idealny, dla osób, co lubią mocne peelingi, bo drobinki na prawdę sobie z tym radzą, pozostawiając skórę gładką, miękką. Nie wysusza, nie podrażnia.

Cena/Dostępność
ok. 13zł/225ml, dostępność póki co słaba, u siebie widziałam tylko w jednym miejscu, a to i tak była już ostatnia buteleczka.

Ogólna ocena
6/6

10 komentarzy:

  1. Muszę kupić :D Uwielbiam takie zapachy na zimę . xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tylko zobaczę to na pewno kupię :) Uwielbiam takie zapachy na zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O super! Muszę gdzieś poszukać tej serii!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusi ze względu na zapach. Lubię mocne peelingi choć na razie mam ich pod dostatkiem,. Na pewno jednak kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jejku ale kombinacje zapachowe - rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku, kocham szaroltkę, chyba zjadłabym ten peeling ":D

    OdpowiedzUsuń
  7. sama nazwa zapachu kojarzy mi się ze świętami. jak będę w naturze to zerknę czy jest i z ciekawości powącham;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam szarlotkę i jeżeli gdzieś spotkam to cudo to bardzo chętnie wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń