Obietnice producenta:
Krem myjący Alterra został opracowany specjalnie dla potrzeb młodej i
wymagającej skóry. Łagodne substancje powierzchniowo czynne oczyszczają
skórę dokładnie, nie uszkadzając jej bariery ochronnej. Połączenie
substancji aktywnych w postaci oleju z dzikiej róży* orz oleju z pestek
winogron działa pielęgnacyjnie i ochronnie na skórę już podczas jej
oczyszczania. Testy dermatologiczne potwierdzają wyjątkowo dobrą
tolerancję kremu myjącego Alterra na skórę.* z kontrolowanej biologicznie uprawy.
Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
- bez silikonów, parafin i innych związków olejów mineralnych,
- tam, gdzie to tylko możliwe, zastosowane składniki roślinne pochodzą z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
- nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego.
Moja cera ostatnio jest w tragicznym stanie, chciałam jakiegoś kosmetyku, który delikatnie ją oczyści, nie zapcha. Będąc w rossmannie moją uwagę przykuł myjący krem z Alterry, wzięłam go bez wahania, ale czy znalazłam swój ideał? Raczej nie...
Opakowanie: Prezentuje się bardzo ładnie. Krem myjący stoi na zamknięciu, tubka jest miękka, dzięki czemu łatwo wydobyć kosmetyk. Tubka zawiera 125 ml kosmetyku.
Konsystencja: Przypomina mleczko, dla mnie trochę za rzadka, lecz na szczęście z twarzy nie spływa. Dobrze się rozprowadza.
Zapach: Okropny! Już powoli zaczynam się do niego przyzwyczajać, ale strasznie mnie męczy. Gdyby nie ten zapach, produkt byłby na prawdę niezły! Ale dla mnie mycie twarzy tym kremem to katorga.
Wydajność: Produkt jest średnio wydajny, przy codziennym stosowaniu.
Cena/dostępność: ok. 10 zł / rossmann
Ocena ogólna: 4/6
Używałyście? Jakie produkty do mycia twarzy polecacie?
A mi zapach tego kremu nie przeszkadzał, był całkiem przyjemny z tego, co pamiętam :) Może coś zmienili w składzie..
OdpowiedzUsuńMówi się, że zapach to nic, ważniejsze jest działanie;D Ale to fakt, zapachy w niektórych kosmetykach są straszne!;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, może się skuszę:-)
OdpowiedzUsuńskoro zapach do niczego to się nie skuszę;) obserwujemy?
OdpowiedzUsuńJa z Alterry miałam jedynie olejek i jakoś mnie nie ciągnie do innych produktów ;p ale być może kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńCzyli nie ma co się szarpać na ten produkt... Chyba jednak pozostanę przy pieniących się żelach.
OdpowiedzUsuńJa używam płynu micelarnego do oczyszczenia twarzy, a ok. 1 raz w tygodniu robię peeling enzymatyczny :) Moja cera jest dzięki temu gładka i oczyszczona :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
Koniecznie muszę przetestować ten krem :)
OdpowiedzUsuńCo do eye linera MIYO - jeżeli nie miałaś, polecam kupić :)
Ja z niego korzystam, ale jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze ale mam na niego chrapkę i chyba sobie go kupię :D
OdpowiedzUsuńA mi sie ten zapach wgl nie podoba :/
OdpowiedzUsuńświetny jest ten produkt:)
OdpowiedzUsuń