poniedziałek, 3 września 2012

Ziaja - koncentrat wyszczuplający w żelu.


Od producenta: Wyrażnie wzmacnia i poprawia strukturę skóry,skutecznie zmiejsza celulit. Preparat polecany w profilaktyce i redukcji rozstępów. Może być stosowany po urodzeniu dziecka oraz przy gwałtownej zmianie wagi. Zapewnia widoczne efekty wyszczuplające. Wyraźnie wzmacnia i poprawia strukturę skóry. Skutecznie zmniejsza cellulit.
Redukcja grubości tkanki tłuszczowej - nawet o 14,5% (wyniki 28 dniowej kuracji żelem stosowanym raz dziennie potwierdzona badaniami in vivo)
Substancje aktywne:
Prowitamina B5 (D-panthenol), L-karnityna, kofeina, koenzym A, ekstrakt z rozmarynu lekarskiego, ekstrakt z gorzkiej pomarańczy, ekstrakt z ananasa, ekstrakt z alg morskich.
Stosować codziennie przez minimum 1 miesiąc.


Opakowanie: Typowe dla balsamów, nic szczególnego. Niestety, gdy jest już około połowa żelu trudno się go wydobywa. Zużycia również nie widać. Tubka jest mała i bez problemu trzyma się go w ręce, nie zajmuje dużo miejsca. W opakowaniu jest 150 ml kosmetyku.



Zapach/Konsystencja: Zapach jest intensywny, ale mi się bardzo podoba! Wiem, że nie każdemu będzie on pasował. Nie utrzymuje się długo na skórze. Koncentrat jest w żelu, który bardzo dobrze rozsmarowuje się na skórze. Żel szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy.



Działanie: Jak już kiedyś pisałam nie wierze w obietnice wyszczuplenia, więc nie liczyłam na jakieś spalenie tkanki tłuszczowej i bardzo dobrze, bo inaczej bym się rozczarowała... ;) Ale do rzeczy - skóra po koncentracie była napięta, wygładzona, jędrna oraz gładka. I to mi wystarczy. Cellulit minimalnie zmniejszył, rozstępów nie mam, więc na ten temat nie mogę się wypowiedzieć. Ogólnie jestem z niego zadowolona, bo poprawił jędrność mojej skóry a na tym mi zależało. Niestety, po odstawieniu, skóra wraca do poprzedniego stanu, ale to chyba norma.

Wydajność: Mała pojemność opakowania niestety nie sprzyja wydajności. Kosmetyk szybko się kończy.

Cena/Dostępność: Jego cena waha się w granicach 15 zł, dostępny w większych drogeriach.

Ocena ogólna: 5/6 Myślę, że warto go wypróbować.


Zobaczymy jak spisze się serum drenujące z tej serii, gdy wykończę koncentrat i serum mam zamiar kupno masła z tej serii.

17 komentarzy:

  1. Takie żele najczęściej poprawiają kondycję skóry, ale nie nic poza tym więc nie ma sensu wymagać od nich cudów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie spokojnie wystarczą takie efekty jakie napisałaś :)
    Ale na razie jestem zauroczona serum z perfecty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też zauważyłam niestety, że po zaprzestaniu stosowania takich kosmetyków skóra wraca do stanu sprzed kuracji :/ przyznaję że kusi mnie serum z tej serii

    OdpowiedzUsuń
  4. jeszcze nie używałam, narazie "męczę" któreś już z kolei opakowanie serum antycellulitowego Perfecty, jest mega wydajne. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a polecam :) jak ktoś nie ma problematycznej cery to spokojnie mu taki żel starczy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak skończę balsam z Perfecty to ten kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też ie wierzę w obietnice wyszczuplenia , ale takie preparaty fanie napiaja skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy kosmetyk, chetnie go wyprobuje kiedys :)
    dodaje do obserwowaych i zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam z tej serii masło do ciała - było bardzo fajne! :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kusi ta ziajka:)

    Obserwuję :)
    Jeśli mój blog Ci się spodoba będzie mi milo jak tez będziesz moim obserwatorem:* Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja z Ziaji jeszcze nie używalam nic takiego, na razie męczę swoj wyszczuplajacy z tolpy a potem moze cos z vichy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ciagle mi sie wydaje ze ziaja nic nie działa:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam serum z tej serii i zdaje się masło, ale u mnie nie bardzo się sprawdziły. Jednak wolę Eveline i Perfectę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny efekt, widzę. Niektóre produkty tego typu nic nie dają :)


    xoxo, elverka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie tego typu kosmetyki totalnie nie zachecaja do kupna. Ich działanie jest znikome u mnie, dlatego nie kusze sie juz na takie cuda... :)
    Zapraszam do siebie - Klaudia :)

    OdpowiedzUsuń